sobota, 26 lipca 2008

O co kaman?

W ramach walki z szablonową kreatywnością i robieniem dzieciakom wody z mózgów, wysłałem list do Daro - prezentera "O co kaman" na Viva, niestety bez odpowiedzi...

[kolejna piosenka o miłości, zresztą to nie istotne]

Zacytuję pierwszą zwrotkę:
"Na górze róże na dole fiołki,
my się kochamy jak dwa aniołki,
sia la la la..."
Na pierwszy rzut oka widać, że to poezja,
a nawet dziecko z podstawówki wie,
że lirykę trzeba zinterpretować
i że Słowacki wielkim poetą był.
Zajmiemy się dziś więc wąską grupą społeczną interpretatorów.
Nasz interpretator Jaro wybiera się dziś na bawim-bawim,
w ramach przygotowań spożywa pół paczki kminku,
co by lepiej rozkminiać teksty pieśni.
Bardziej rezolutne osoby jak pan Zagłoba stosują siemie lniane,
które trzeba zapić winem,
by jako lżejsze z żołądka uniosło się do głowy.
Kminek ponadto pozostawia czarne kropki między zębami,
co potencjalnie może odstraszać lachony,
ale zobaczmy jak poradzi sobie nasz bohater.

[druga zwrotka: pragnę twego ciała, sia la la la...]

Jar-o udeża na wiejski przytup,
gdzie muza gra umcy, umcy,
piękne dziołchy szaleją na parkiecie,
a chopaki patrzą komu by tu wstawić dodatkowe żebro w postaci sztachety.
Nasz interpretator wyróżnia się spośród tłumu swym stajlem
i nie chodzi tu o lanserskie ciuchy, furę czy fryzurę a o gadkę.
Gadka gładka, w języku lengłicz angielskim smooth talk,
jest tym czym nasz Jar-o chce zaimponować pobliskiej sikorce.
Niestety jego sofistikejtet stajl napotyka na krytykę:
"Stary, nie zawracaj mi gitary! Od piętnastu dyskotek
wedłu tego samego szablonu interpretujesz piosenki bez przesłania.
Jesteś cienki jak kompot z desek."

[trzecia zwrotka: już mnie nie kochasz, sia la la la...]

Jaro przybity jak paczka gwoździ podkula ogon i udaje się do baru,
gdzie już czeka na niego barman, gotów wysłuchać jego żali.
Topiąc smutki w butelce wódki, opisuje swą historię:
"Zacząłem pisać wiersze miłosne, lecz kobiety się ze mnie śmiały.
Kto nie umie pisać zostaje krytykiem, ale tym razem nikt nie chciał czytać moich recenzji.
Kto nie umie krytykować zostaje interpretatorem, niestety moje interpretacje są płytki i brakuje im świeżości."
Słuchaj stary - rzekł barman, stawiając biedakowi darmową kolejkę -
zostań prezenterem jak Maciek Dowbor, tam nie trzeba już nic umieć!
Co będzie dalej? Obczajmy klip w całości.

Tekst do wykorzystania za dobrą flaszkę ;).

Brak komentarzy: