wtorek, 17 marca 2009

Obraz świata

Kiedyś pisałem o tym, jak różne mapy mogą wykrzywić lub lepiej pokazać, jaki tak naprawdę jest świat. Poniższa mapa obrazuje, w jaki sposób przedstawiają nasz glob amerykańskie media.



W Polsce raczej nie jest dużo lepiej, a dlaczego tak jest?

Gry komputerowe

Media alarmują, że nastolatki grające w brutalne gry komputerowe mogą przenieść zachowania z nich do świata rzeczywistego - nic bardziej błędnego. Głównymi odbiorcami gier są ludzie około trzydziestki, tak samo często kobiety jak i mężczyźni (coś w tym jest, po wielu latach niegrania kupiłem Wiedźmina ;) ), zaś zawartość dla dorosłych jest tylko w kilkunastu procentach gier. Dzięki postępowi technicznemu realizm świata gier jeszcze za naszego życia dorówna rzeczywistości - Matrix nadchodzi!, a prawdziwym problemem będzie atrakcyjność świata gier w porównaniu do szarej rzeczywistości. Już dziś twórcy gier na swych konferencjach dyskutują o tym, jak wywołać u gracza określone emocje, a nie o nowinkach technicznych.

poniedziałek, 16 marca 2009

Czy wychowywanie dzieci ma sens?

Pewne badania stawiają pod znakiem zapytania tą oczywistość. Rozdzielone w dzieciństwie bliźnięta jednojajowe wybierają tą samą drogę kariery, w tym samym czasie się usamodzielniają, mają identyczne gusta, a nawet dziwne nawyki, zaś adoptowane dzieci wychowujące się w jednej rodzinie nie mają ze sobą niemal nic wspólnego. Człowiek nie rodzi się pustą tablicą, a geny mają znacznie większy wpływ niż wychowanie. Niesamowity wykład Stevena Pinkera:



Dlaczego powinniśmy pozwalać dzieciom bawić się ogniem, nożem, rzucać przedmiotami, rozbierać urządzenia, łamać prawa autorskie, czy jeździć samochodem?



A może po prostu powinniśmy im tylko nie przeszkadzać, w grupie rówieśników same szybko nauczą się obsługi komputera, angielskiego i wszystkiego, co jest im w życiu potrzebne.

niedziela, 8 marca 2009

Ocalić od zapomnienia

Na Ziemi jest w tej chwili 6 tysięcy języków, z czego 3 tysiące nie jest używane przez dzieci. Co 2 tygodnie umiera starzec, będący ostatnią osobą mówiącą w danym języku i znającym kulturę tych ludzi.



Jakiś czas temu postanowiłem zamienić na postać cyfrową nagrania ze starych taśm mojej babci. Słuchając bliskich jej sercu polskich i ukraińskich piosenek, mogłem ją trochę lepiej poznać i zrozumieć. Piosenki opowiadały o młodości, o miłości do ukochanej, do matki, do ojczyzny, o dawnych wojnach, o wierze, o ciężkiej pracy i o zabawie.



Historia naprawdę potrafi być ciekawa i pasjonująca, musi tylko zostać dobrze opowiedziana.

piątek, 6 marca 2009

Get your motor running Head out on the highway



Powyższy filmik przypomniał mi samotną podróż z L.A. do Wielkiego Kanionu i dalej do Las Vegas i Folsom. W sumie 2,300 km w dwa dni po amerykańskich autostradach wypożyczoną Corollą.

Po Stanach jeździ się trochę inaczej, dość często można spotkać skrzyżowania ze znakiem stop z każdej strony i pierwszeństwo ma ten, kto pierwszy przyjechał. Pomimo rewelacyjnych dróg maksymalna dozwolona prędkość to 70 mil/h (110 km/h), no i oczywiście wszystkie samochody mają duży silnik i automatyczną skrzynię biegów.

Dlaczego w Polsce nie możemy doczekać się takich dróg? Bo to kosztuje, ale... Amerykanie mają o wiele większy kraj a dobre drogi biegną nawet przez pustkowia. Łatwo zauważyć tam tendencję, by raz wybudowana droga wymagała minimalnego utrzymania, dlatego też wiele autostrad jest betonowych. Po betonowej autostradzie jedzie się dość dziwnie - czytaj głośno. Poprzeczne dylatacje powodują stukot podobny do pociągu a robione są z powodu rozszerzania/kurczenia się drogi pod wpływem temperatury. Ponadto droga jest celowo "porysowana", by zwiększyć przyczepność samochodu, kosztem kolejnych dziwnych odgłosów. Za to nawet osiemnastokołowce czy łańcuchy nie są w stanie wyżłobić kolein.

Podobnie bezobsługowo, z punktu widzenia państwa, podchodzi się do otoczenia autostrady. Na obwodnicy Trójmiasta można w lecie, w godzinach szczytu spotkać ludzi radośnie koszących sobie trawkę, powodując przy okazji niemiłosierny korek. W Stanach trawki po prostu nie ma, są za to ogromne mandaty za śmiecenie. Sprzątaniem przy autostradach zajmują się ochotnicy w zamian za umieszczenie ich nazwiska/reklamy na tabliczce przy tym kawałku autostrady.

Ostatnia ciekawostka dotyczy korków. W oczywisty sposób powodują je wypadki, czy światła i ronda przy dużym ruchu. Ale przy odpowiednio dużym natężeniu ruchu korek powstanie bez przyczyny, co pokazały eksperymenty. Kierowcy nie potrafią utrzymać stałej prędkości czy stałej odległości od kolejnego samochodu, a przyhamowanie propaguje się na kolejne jadące zbyt blisko samochody, doprowadzając w rezultacie do korka. Będąc już w korku, powinniśmy jechać ze stałą wolną prędkością zamiast podjeżdżać po kawałeczku, co jest zdecydowanie ułatwione przy automatycznej skrzyni biegów. W nowszych samochodach są też systemy utrzymujące stałą prędkość na trasie oraz stałą odległość od kolejnego samochodu w korku. Z kolei by nie dopuścić do powstania w ten sposób korka, monitoruje się na bieżąco natężenie ruchu i przy wjazdach na autostradę umieszcza światła, dopuszczające do ruchu tylko określoną liczbę samochodów.

czwartek, 5 marca 2009

TED - idee warte szerzenia

Zapoczątkowany jako mała konferencja w Kalifornii, rozrósł się do globalnej społeczności liczącej miliony ludzi. Łączy ich chęć wymiany i szerzenia wartościowych idei. Odbywające się co roku konferencje to spotkania największych na świecie myślicieli i praktyków, którzy w ciągu 18 minut chcą przedstawić prezentację swego życia. Skrót TED rozwija się do Technologia, Rozrywka, Projektowanie, choć poszerzona formuła mieści również Naukę, Biznes, Sztukę i Problemy świata. Co roku trzy osoby wyróżniane są wyjątkową nagrodą, na którą składa się 100,000$ i możliwość wygłoszenia życzenia, które ma zmienić świat. Społeczność TED stara się pomóc w realizacji tych przedsięwzięć. Najlepsze prezentacje dostępne są za darmo w sieci pod adresem www.ted.com. Jeśli chcesz posłuchać co ma do powiedzenia Bono, Stephen Hawking, Bill Clinton, Peter Gabriel, Richard Dawkins, Al Gore i inne umysły naszej epoki, nie ma na co czekać.

Polscy Spartanie

Jak to możliwe, że szwedzki zespół metalowy gra piosenki wysławiające męstwo polskich żołnierzy i na dodatek ma to ręce i nogi? Czapki z głów, przed Państwem Sabaton:

wtorek, 3 marca 2009

Różnice kulturowe

Cztery przypadkiem obejrzane filmy z czterech różnych krajów.

Pierwsza produkcja pochodziła z indyjskiego Bollywood, tytuł nieznany, gatunek romansidło, w zasadzie widziałem samą końcówkę. Rozdarta kobieta musiała wybierać pomiędzy człowiekiem którego kochała, a jego najlepszym przyjacielem, za którego musiała wyjść za mąż. Nie dość, że pierwszy nie został wybrany, to jeszcze biedak zaraz zapadł na śmiertelną chorobę. Gdy cała trójka spotkała się przy łożu śmierci, umierający prosi swego przyjaciela, by przysiągł, że w kolejnych wcieleniach ich ukochana będzie jego. Gdy ten dla żartu krzyżuje palce podczas przysięgi, zostaje uraczony epitetem "Ty psie!", po czym przysięga z pełną powagą. W kolejnej scenie małżeństwo wspomina zmarłego 20 lat temu przyjaciela i podkreśla jak wielki wpływ ma on wciąż na ich życie.

Dla kontrastu nasza rodzima produkcja z tego samego gatunku - To nie tak jak myślisz, kotku. Kolejna "warszawska" produkcja "na bogato", z wiecznie żywymi kiepskimi aktorami (czytaj pani Kasia Figura) i humorem na poziomie intelektualnym kilkulatka. Mijający się niezauważenie w korytarzu bohaterowie, niczym na starych filmach z Chaplinem, plączą się w szytych grubymi nićmi kłamstwach, rzucając co jakiś czas silące się na "kultowe" teksty. Nie wiem nawet jak się skończył - wyszliśmy z kina.

Kolejna pozycja pochodzi z Chin, gatunek mordobicie, znów obejrzana przypadkiem końcówka. W zasadzie nie widać było wielu różnic w stosunku do amerykańskich produkcji z Jackie Chanem, aż do zakończenia. Ostateczne starcie dobrego bohatera ze złym bosem, dobro triumfuje po zaciętym pojedynku i uwalnia więzionego przyjaciela. Rozmowa usypia czujność naszego bohatera i zły jakimś cudem regeneruje się i wyrzuca go przez okno wieżowca. Spoglądając w dół za lecącym pokonanym, bandzior po chwili uświadamia sobie, jaką ceną przypłacił to zwycięstwo. Pod wieżowcem stał zaparkowany samochód z jego żoną i malutkim dzieckiem, człowiek pogrąża się w rozpaczy.

Ostatni film, aczkolwiek najbardziej godny polecenia to rosyjskie 12. Dwunastu ławników ma zadecydować o losie młodego Czeczena oskarżonego o morderstwo swojego przybranego ojca - rosyjskiego oficera. Pełna symboliki opowieść o losach ludzi dwóch egzystujących ze sobą narodów, przybliżająca trochę kulturę Czeczenii. W pełni zasłużona nominacja do Oskara.