piątek, 28 grudnia 2012

Wampiry


Ten interesujący mem potrafi przekształcić przydługą historyjkę o problemach nastolatków w Sagę Zmierzch.

Jakie jest jego źródło, bo przecież, jak z dobrymi dowcipami, musi być w nim ziarenko prawdy. Pewne etapy rozkładu pośmiertnego człowieka mogą bardzo pobudzać fantazję, czerwony kolor można zinterpretować jako wypitą krew, zmianę pozycji jako nocne wędrówki, nabrzmienie jako nadludzkie moce a odgłos uchodzących gazów po wbiciu kołka jako krzyk wampira.

Cóż zatem nadaje atrakcyjności tym zabobonom, że wciąż mają się tak dobrze? Pociągająca z pewnością jest nieśmiertelność - odwieczne pragnienie człowieka, jak też i inne moce. Picie krwi ma konotacje z brutalnym aktem seksualnym, nie przez przypadek w większości scen wampir gryzie młodą piękną kobietę. Został jeszcze drzemiący w człowieku pierwotny lęk przed pożarciem, niemal już zagłuszony z powodu braku naturalnych wrogów. Nowy wyimaginowany drapieżca oprócz przewagi fizycznej dorównuje ludziom intelektem, dzięki któremu ujarzmiliśmy inne bestie. Daje mu to poczucie wyższości, przynależności do elity mogącej wyznawać nietzscheańskie wartości - "The weak are meat the strong do eat".

Wampiry są uosobieniem wszystkiego tego, czym człowiek nie jest albo nie może być we współczesnym społeczeństwie, skrywanymi pragnieniami ciemnej strony natury ludzkiej i pewną formą katharsis. Tajemnicze i romantyczne stworzenia grane przez hollywoodzkich przystojniaków jak Brad Pitt i Pattinson są doskonałym towarem, na który jest zapotrzebowanie.

niedziela, 16 grudnia 2012

Wielka Unifikacja ;)


Kończąc mini-serię wpisów o FB, tak ku własnej przestrodze, doklejam blog do fejsa. Dzięki aplikacji Networked Blogs wpisy automatycznie będą pojawiać się w obu mediach.

sobota, 15 grudnia 2012

Lajk




"Żegnaj słodkie życie, żegnaj piękny świecie, wyznam co lubiłem nim mnie zabijecie."
Czyżby słowa Thackeraya były prorocze, zapis strumienia świadomości w postaci lajków?

piątek, 14 grudnia 2012

tl;dr


...taki znak naszych czasów. Kompulsywnie zaglądam na fejsa, w poszukiwaniu impulsów świadomości. Dzięki nim czuję, że jestem. Odbieram więc jestem! Błyski myśli rozświetlają noc samotności. Siła bezwładności nadaje sens egzystencji, zewnętrzne moce rzucają mną w różnych kierunkach i jakoś się toczy...

Nie, to nie moja bajka. Opcja Hide skutecznie odfiltrowuje szum, trzy głupie posty i znikasz ze ściany. Pan Hyde szybko jednak zostaje prawie sam. Prawie, więc chyba jeszcze nie czas usiąść w lotosie i olać to wszystko...

piątek, 7 grudnia 2012

Atlas chmur


Film ten określiłbym mianem kina totalnego, sześć historii w cenie jednego biletu, mieszanka gatunków, przeplatanie się przeszłości z teraźniejszością i przyszłością, ukazanie wielu stron natury ludzkiej i społeczeństwa, liczne parallele i powiązania między wątkami, wszystko w doborowej obsadzie i przy wysokich nakładach. Gorąco polecam.



Mnie osobiście najbardziej zainspirował cytat z Sołżenicyna mówiący o tym, że system kontroluje jednostki dając im to czego pragną, ale zabierając im wszystko traci nad nimi kontrolę. Sam dodałbym do tego dwie rzeczy: ludziom daje się to czego pragną albo wmówi im się że chcą; jednostka może uwolnić siebie sama, zrzekając się wszystkiego.