Media alarmują, że nastolatki grające w brutalne gry komputerowe mogą przenieść zachowania z nich do świata rzeczywistego - nic bardziej błędnego. Głównymi odbiorcami gier są ludzie około trzydziestki, tak samo często kobiety jak i mężczyźni (coś w tym jest, po wielu latach niegrania kupiłem Wiedźmina ;) ), zaś zawartość dla dorosłych jest tylko w kilkunastu procentach gier. Dzięki postępowi technicznemu realizm świata gier jeszcze za naszego życia dorówna rzeczywistości - Matrix nadchodzi!, a prawdziwym problemem będzie atrakcyjność świata gier w porównaniu do szarej rzeczywistości. Już dziś twórcy gier na swych konferencjach dyskutują o tym, jak wywołać u gracza określone emocje, a nie o nowinkach technicznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz