Wśród polityków i w mediach trwa obecnie dyskusja dotycząca tego kolejnego de facto podatku. Osobiście jestem za jego zniesieniem i dofinansowaniem tylko niektórych stacji lub treści z budżetu.
Państwowe media z pewnością wolałyby zagwarantowane wysokie dofinansowanie zamiast słabo ściągalnego abonamentu, ale czułbym się kolejny raz oszukany i wykorzystany finansując "Gwiazdy tańczą na lodzie", "Modę na sukces" i wiele innych pozycji. Podobnego materiału nie brak w komercyjnych rozgłośniach i w tym obszarze powinien zdecydowanie panować wolny rynek.
Z kolei stacje takie jak TVP Kultura, czy radiowa Dwójka niestety nie są w stanie przeżyć wyłącznie z reklam przy zachowaniu ich obecnego charakteru. Finansowanie wyłącznie treści kulturalnych, edukacyjnych i informacyjnych mogłoby się z kolei wydawać niesprawiedliwe dla dużej liczby osób, których to nie interesuje, ale na dłuższą metę spowodowałoby to podniesienie poziomu treści rozrywkowych przy trochę większej ilości reklam czy konkursów SMSowych.
Myślę, że ciekawym pomysłem mogłoby być wprowadzenie mechanizmów wolnorynkowych w obszarze misji, czemu np. TVN nie mógłby wygrać przetargu i taniej zrobić lepszego program edukacyjnego dla dzieci, albo teatr telewizji w Polsacie.
W żadnym wypadku nie jestem przeciwnikiem Polskiego Radia czy Telewizji. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony mogąc posłuchać Trójki przez internet, lub zobaczyć ciekawe dokumenty i filmy w internetowej Filmotece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz